i teraz na królewicz może siedzieć sobie dumnie na swoim tronie z uśmiechem na twarzy :)
Dawidzio jest przeszczęśliwy jak go wkładamy do siedziska...chociaż na początku nie było łatwo
Uformowanie siedziska z tej fasolki nie należy do najprostszych zadań.
Nam zajęło to łącznie chyba z 5 godzin ...a ostatecznie chyba i tak nie mamy idealnego kształtu...
początkowo myślałam, że Dawid będzie w nim siedział całkiem pionowo...a jednak jest w pozycji półleżącej ale i tak jest ok:)
jak już wcześniej pisałam, Dawidek z oczywistych względów (ile w końcu można tylko leżeć) uwielbia pozycję siedzącą, nieraz pokazuje swoim ciałem przeogromną ekscytacje będąc w tej pozycji:)
więc teraz ma urozmaicenie :) raz bierzemy go na kolanka i wtedy jest w pozycji pionowej, a raz sobie siedzi w pozycji pół siedzącej na swoim tronie :) a potem leży:) i już jakieś urozmaicenie mamy...oczywiście są też zabawy w samolocik i inne tego typu gdzie zmieniamy jego pozycję..
małe bo małe, ale zawsze coś...kiedyś przyjdzie czas na pionizator i będzie jeszcze ciekawiej.
sidzę sobie u mamy na kolankach:) |
leżę i odpoczywam :) |
a oto Dawidowy tron :)
i siedzę w końcu na moim tronie :D |
jedyny mankament tego tronu to jego wielkość :D jest duży,bo kupiliśmy już "L", żeby dłużej to siedzisko służyło...i teraz mamy problem gdzie go przechowywać :P
....ale taki problem to nie problem:D