poniedziałek, 26 czerwca 2017

wena do pisania :)

"zdradliwa wena raz jest raz jej nie ma..."


i tak to też jest ze mną...momentami nachodzi mnie wena- tak jak i teraz ...i wtedy piszę naraz kilka postów...a potem cisza w eterze przez długi czas....

czasem są takie momenty, że człowiek kompletnie jest wypompowany z energii, a do tego dochodzi natłok dziennych obowiązków i zajęć i taka pustka....i wydaje się, że każdy dzień jest taki sam...
nieraz łapię się na tym, że mylą mi się dni....nie tylko dni tygodnia ale i miesiąca...dziś na przykład byłam w Urzędzie zmienić dane i podpisałam się z dzisiejszą datą czyli 26.03.2017 :D czasem a nawet często bywam mega zakręcona..ale mimo wszystko ogarniam ten chaos :D i jestem z siebie dumna..a co

ale w rzeczywistości to dzieje się dużo i każdy dzień chociaż taki sam jest zupełnie inny

dziś właśnie mam wenę i będę pisać i pisać o tym wszystkim co u nas i u Dawida.

32- dziękujemy za Wasz 1 % ! :)

Kochani! Dziękujemy Wam z całego serca za przekazanie 1 % dla naszego Dawidka. Jesteśmy wzruszeni, że losy naszego syna nie są Wam obojęt...